poniedziałek, 27 września 2010

Mały sukces

Udało się, ufilcowałam zwierzaka :) Myślałam, ze to ponad moje możliwości. Po ostatnich zajęciach wydawało mi się, że fajnie było poznac tą technikę, ale to nie dla mnie. Wczoraj jednak się zaparłam i do zrobionych wcześniej uszu dorobiłam zajączka.
Tadaaaaaammmmm!!!!!
Oto moja pierwsza filcowa zabawka.

Zając ma 17 cm wzrostu ( z uszami )
Dziękuję za Wasze komentarze. Motywują do dalszej pracy . Witam wszystkich nowych obserwatorów mojego bloga. Miło mi ,ze chcecie do mnie zaglądać.

niedziela, 26 września 2010

Hipcio Grubcio

Taki grubasek siedzi własnie obok mnie. Nie jest może najbardziej udany, ale sprawia sympatyczne wrażenie :)



czwartek, 23 września 2010

Nutka melancholii

W Zakopanem, na Krupówkach była cukiernia, a w niej pyszne, wielkie napoleonki z różowym kremem. Jak tylko zaczęlam robic tego króliczka skojarzył mi się własnie z kolorem tamtego kremu. Pamiętam, że zdarzało mi się biec tam na dużej przerwie na takie pyszne ciacho . Mnóstwo różowego kremu na złocistym cieście francuskim, posypane obficie cukrem pudrem i kawa...
Nie. Kawa mi jeszcze wtedy nie smakowała :) To było jakieś ćwierć wieku temu. Ciekawe czy ta cukiernia jest tam jeszcze?
Zgłaszam baletnicę do szufladowego wyzwania,może zostanie przyjęta.
Królisia próbuje dorównać hipci w baletowych ćwiczeniach

wtorek, 21 września 2010

Jagódka

Od rana pada, po południu rozpętała się burza. Lubię grzmoty i błyskawice w ciepłym mieszkanku z kubkiem gorącej herbaty:)
A cichym wieczorkiem pojawiła się u mnie Jagódka.
Hipcia uwielbia balet
Długo ćwiczyła przy drążku

i zaprezentowała piękny szpagat :))))
A to moja córcia Zuzia- miłośniczka hipciów wszelkich

fot Michał Chabrowski

niedziela, 19 września 2010

Różności

Witam Was z poranną kawą :) i pięknie dziękuję za życzenia dla mojego syna.
Ostatnimi dniami sporo się u mnie dzieje. Największym osiągnięciem było umycie okien. Wiem pomyślicie ,że to nic wielkiego, ale ja ma w oknach balkonowych 40 szybek formatu A4-to okropność i w dodatku okna są skrzynkowe,więc muszę umyć każdą szybkę z dwóch stron :(
To musiał wymyślić facet, który nigdy nie mył okien :)).No ale mam to z głowy na jakiś czas.
Przy okazji zroblam porządek w moich lalach, teraz zajmują trochę mniej miejsca

Na kursie filcowania był wstęp do zrobienia zwierzaka. Na razie mam tylko uszy,więc nie ma się czym chwalić.
Pokażę Wam pieski i kotka pani Natalii
Wieczór spędziłam w teatrze. Sztuka sprzed 165 lat przeniesiona we wspólczesne realia.
Na scenie mnóstwo szydełkowych czapek i korali
Podczas spaceru zauważyłam przyrodniczy ewenement. Z jednej gałęzi drzewa spadają kasztany a druga kwitnie.
Pozdrawiam i słoneczko posyłam. Zapowiada się dziś piękny dzień.
Życzę miłej niedzieli.

środa, 15 września 2010

Spóźniony

Urodzinowy mis dotarł dziś do mojego "małego" synka, który w niedzielę skończył 18 lat.
Z Jasia stał się Janem :)

Miś został zapakowany w pudełko z cukierkami , udekorowany balonikami -juz wiem,ze się podoba :)
Smutno mi tylko, ze nie mogłam wręczyć prezentu osobiście.
STO LAT SYNECZKU !!!

wtorek, 14 września 2010

Filcowanie nie tylko moje

Tematem drugich zajęc był kwiat. Dziobałysmy igłami te biedne płatki ,aż wyszlo to ...co wyszło.
Mój kwiatek prezentuje się tak :)

Jedna z pań przyniosła mola, którego ufilcowała trochę na sucho, trochę na mokro.
To jest najpiękniejszy mól jakiego widziałam :))

A Natalia, nasza nauczycielka pochwaliła się jaszczurką .

Grono moich obserwatorów osiągnęło 101 osób, bardzo mi miło,ze lubicie do mnie zaglądac.
Pozdrawiam słonecznie

piątek, 10 września 2010

10 RAJD KATYŃSKI

Wczoraj po raz kolejny uczestnicy Rajdu katyńskiego zawitali do Charkowa

Najpierw przywitali sie na Placu Swobody z mieszkańcami miasta
A następnie swoje "rumaki" zaparkowali pod Konsulatem Generalnym RP
Po przywitaniu przez Konsula Generalnego Jana Granata
motocykliści dostali ciepłą strawę
i nabrali sił do śpiewania

Złozyli kwiaty pod tablicą na budynku NKWD
i przejechali na cmentarz w Piatichatkach

Złozono kwiaty na ukrainskiej części cmentarza
następnie odbyła się msza na polskiej części cmentarza
Motocykliści zaciągnęli honorową wartę przed ołtarzema gdy zapadł zmrok, główną aleję rozswietliły płomienie pochodni Po uroczystościach uczestnicy rajdu wsiedli na swoje maszyny i udali się na nocleg
a dzis rano pojechali w dalszą drogę, w kierunku Kijowa.

Tegoroczna trasa rajdu wynosi ok 6 tys km
www.rajdkatynski.net tu więcej informacji i więkasa mapa

.

Uszanuj moja pracę

Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Obserwatorzy