Te śliczne ozdoby choinkowe to dzieło Natalii z Charkowa, o której pisałam juz wczesniej(to Natalka nauczyła mnie filcowania)
Te cudeńka to recykling, wykonane są z przepalonych żarówek.
A tu kolejna porcja dyń. Najmniejsza pojechała z Magdą, a tą dużą
dostanie pani doktor, pozostałe są do wzięcia :)
i te mordeczki i dynie wyglądają ślicznie- brawka wielkie!
OdpowiedzUsuńAle śliczne ozdoby choinkowe! A dynie takie słodziaki :)
OdpowiedzUsuńJestes pelna pomyslow!!! bardzo ladne buzki !!!Pozdrawiam Kasiu :*
OdpowiedzUsuńAle świetne buziole. Bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńAleż świetne!!! Aż człowiek sam się do nich uśmiecha:))
OdpowiedzUsuńFilcowe dynie rewelacyjne! Podziwiam Twój talent ::)
Ślę barwne październikowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Dziękuję za miłe słowa i odwiedziny na blogu.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com