Na wczorajszym spacerze odkryłam makietę zamku w Radomiu, okazała się świetnA scenerią na sesję zdjęciową dla mojego nowego misiaczka.
Miś jest maleńki, ale za to z wielkim sercem
Pozwiedzał dziedziniec, zajrzał do studni....
Mimo niewielkich rozmiarów pod arkady się nie zmieścił :)
ale wlazł na wieżę
Słodziaczek!
OdpowiedzUsuńśliczniutki ten misiaczek!
OdpowiedzUsuńCudne te Twoje misie. Ten i wcześniejsze...wszystkie:))
OdpowiedzUsuńmikroslodziak :)))
OdpowiedzUsuńCudowny misiaczek.
OdpowiedzUsuńMisiaka chyba baaardzo nogi bolały po takim zwiedzaniu;-) Pozdrawiamy z Księciuniem;-)
OdpowiedzUsuń