środa, 2 listopada 2011

CUDO !

Tego cudownego misiaczka dostałam od Ani. Długo czekałam zanim wpadł w moje ręce. Umówiłyśmy się z Ania w Radomiu, ale z mojej winy do spotkania nie doszło. Moj syn zawiózł Ani parasolkę ode mnie i w zamian dostał misia.
Przez telefon poinformował mnie ze misio to istne cudo i najchętniej zostawi go u siebie,ale byłam nieugięta. To mój misio :)
Następnie mis pojechał do Warszawy, skąd miał odebrać go mój mąż. Tym razem zadzwoniła córka i próbował mnie urobić żeby miś został u niej. Była nim zachwycona.Nie mogłam się doczekać tego cuda, które zachwycało wszystkich , którzy go zobaczyli.
Az wreszcie mój mąż wrócił z Polski i wyjął misia z torby i zobaczyłam co wzbudzało ten zachwyt.
Przecież to istne cudo. Ruszają mu się łapki, kręci głową. Jest przecudny.
Anui, pięknie Ci dziękuję. Dawno nikt nie sprawił mi takiej radości.

2 komentarze:

  1. piękny i miśka z poprzedniej notki też:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Temu powszechnemu zauroczeniu wcale się nie dziwię ;-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

.

Uszanuj moja pracę

Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Obserwatorzy