Znowu mam etap maskotkowy.
Powstała misia.
Ma 25 cm wzrostu. Pyszczek filcowany na sucho.
Sukienka moherowa zrobiona na drutach ( to moje wprawki robienia od góry, bez zszywania) Tym cudownym maleńkim guziczkom nie mogłam się oprzeć.
Pod sukienką koronka imitująca haleczkę :)
Bardzo podoba mi się połączenie różu i szarości. Pewnie jeszcze coś w takich kolorkach powstanie.
Ślicznotka z niej .
OdpowiedzUsuńPrześliczna jest! Cudo!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i posyłam uściski!
Peninia*
Urocze stworzonko:)
OdpowiedzUsuńŚliczności- rzeczywiście popiel i róż - pięknie współgrają.
OdpowiedzUsuńMami, ona jest przesłodka :)!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna. Oczu nie mogę od niej oderwać :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście bardzo elegancka, a ten filcowany pyszczek - przecudnej urody :)
OdpowiedzUsuńŚliczności. I ten pyszczu słodki, a te policzki różowiutkie- słodziak.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńso adorable!! Sweet!!
OdpowiedzUsuńlovely greetings
Astrid
też uwielbiam zestawienie rózu z szarością :D
OdpowiedzUsuńMisia cudna, a szczególnie pyszczek :D
pozdrawiam serdecznie :D
Prześliczna! Pyszczek ma cudny! Brawo!
OdpowiedzUsuńŚliczna :-)
OdpowiedzUsuńSukienka cudowna.
Pozdrawiam serdecznie.