Dziewczyny z Szuflady zainspirowały również mnie. Nie będzie to jednak radosna twórczość, ale wspomnienie krótkiego pobytu w Berdiańsku nad Morzem Azowskim.
(fot z sieci)
Miasto położone jest częściowo na tzw. Bediańskiej Kosie,czyli półwyspie długości ok 23 km, podobnym do naszego Helu.
(fot z sieci)
Z jednej strony półwysep opływa morze, a z drugiej zalew berdiański.
Na polu robótkowym cały czas coś się dzieję. Nie mogę się pochwalić, ponieważ mój aparat pojechał w delegację :)
Okna hotelu wychodziły na port i zalew. Mogliśmy z balkonu oglądać malownicze zachody słońca,
a bladym świtem jechaliśmy na kosę zobaczyć jak słońce wynurza się z morza.
Plaże na kosie zaskoczyły mnie ogromem muszelek, tu można je zbierać koparką.
Przywiozłam do domu ogromne pudełko muszelek i jeszcze długo po powrocie wyjmowałam muszelki z naszych kieszeni :)
Berdiańsk jest miastem lubiącym pomniki. Nie są to pomniki "wielkich"ale wręcz przeciwnie.
W samym centrum kurortu na promenadzie znajduje się pomnik Byczka -żywiciela.
Byczek to mała rybka, dzięki której mieszkańcy miasta nie zginęli z głodu w czasie wojny.
Kolejnym nietuzinkowym pomnikiem jest ślusarz-Wujek Wasia, który wyłania się z kanału w samym środku chodnika.
Zrobiony, czeka na fotki, spory 30 cm miś, robi się kolejna płytowa torba i spruł się parasol.
Dziękuję za miłe komentarze. Miło,że do mnie zaglądacie.
piekne miejsce i bardzo ciekawe :*
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Czy znane nam "Byczki w tomatnom sosie" pochodzą właśnie z tego kurortu?
OdpowiedzUsuńJak widać dookoła woda więc czy miejscowi faktycznie jadają głównie ryby? Jak dalece czysta jest woda na tamtejszych plażach?
Ogladajac te zdjecia mozna sie rozmarzyc, plaza zaskoczyla mnie, tak pozytywnie mnustwem muszelek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam slonecznie
Wspaniałe miejsce. To świetnie, że je nam pokazujesz. Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńBoziuńciu , ale rewelacja z tymi muszelkami:D
OdpowiedzUsuńCieszę się,że podobają Wam się miejsca,które udało mi się zobaczyc.
OdpowiedzUsuńMoja Kawiarenka nie wiem czy byczki w tomacie pochodzą stąd, ale to na pewno chodzi o te właśnie rybki.Woda jest czysta i plaże dobrze utrzymane.Co do spożycia ryb , to na Ukrainie jada się ich dużo więcej niż w Polsce.
Atena,Antonina , Delfina miejsce piękne,a moja mina bezcenna :))) jak opowiada moj mąż- na tej plazy cieszyłam sie jak mała dziewczynka napełniając kolejne pojemniki muszelkami.
Pozdrawaim porannie
Wspaniałe zdjęcia...:-) Cudne widoki i miejsca...:-)
OdpowiedzUsuńcudne pejzaże:)
OdpowiedzUsuńRaz udało mi się dotrzeć nad Morze Azowskie- kąpałam się tam w błocie wulkanicznym, co stanowiło niesamowite przeżycie...
OdpowiedzUsuńWitajcie, wczoraj rozmawiałem z ludźmi z Rostowa nad Donem. Twierdzą, że morze Azowskie jest strasznie niebezpieczne. Z uwagi na to, że jest bardzo płytkie (11 metrów głębokości), wiatr potrafi je bardzo szybko rozhulać, a przez to statki wpadają w leje i uderzają w dno. Nie zmienia to faktu, że z ogromną przyjemnością tam pojadę. Pozdrawiam Artur
OdpowiedzUsuń