niedziela, 27 czerwca 2010

wakacyjny weekend

Sobotnie i niedzielne przedpołudnia udało nam się spędzić na łonie natury.
Znaleźliśmy ładną plażę nad pięknym jeziorem 40 km od Charkowa. Pozwoliliśmy słoneczku zrobić nas na brąz :)
W wodzie spotkaliśmy małego zaskrońca, który wdzięcznie pozował do zdjęc.
Pospacerowaliśmy też trochę po lesie.
Syn robił zdjęcia roślinkom

i mieszkańcom tych roślinek :)
I spróbowaliśmy pierwszych leśnych malin
Ten krzaczek bardzo mi się spodobał, ale niestety nie wiem co to jest
A to portulaki na naszym balkonie, wyhodowane z nasionek przez mojego męża.
W drodze powrotnej zerwaliśmy pierwsze kwitnące słoneczniki. To takie żółte kropeczki w morzu zieloności na ogromnych połaciach słonecznikowych pól, ale o tym za ok 4 tygodnie.

3 komentarze:

  1. swietna pogoda :*
    ja tez uwielbiam sie opalac :D pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę odpoczynku w tak pięknym i romantycznym miejscu. My niestety spędziliśmy weekend w domu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. super wypad, portulaki sa swietne, moje gdzies zagineły :) musze sobie wychodowac :)

    OdpowiedzUsuń

.

Uszanuj moja pracę

Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Obserwatorzy