Colorina kiedyś napisała w komentarzu, że marzą jej się szydełkowe kwiatki do karteczek, ale nie potrafi ich robić. Spełniłam więc marzenie i wysłałam jej taki zestawik :)
środa, 28 lipca 2010
Złość i bezsilność
Jestem zła, wściekła wrrrrrrrrrrrrrrrr.
Poprzedniej nocy jakiś głąb wbil się w mój kochany samochodzik zaparkowany spokojnie pod domem. Dosyc poważnie uszkodził auto -złamał tylny most i samochód nie moze poruszac sie o własnych siłach . Na domiar zlego firmy ubezpieczeniowe działaja tu baaaaaaaardzo opieszale ,a ubezpieczenie sprawcy jest tak niskie,ze nie pokryje kosztów remontu . Sądzę, ze cała procedura potrwa dośc długo.Upałnie odpuszcza ani na chwilę, na dziś zapowiadą 39 stopni, podobno to tegoroczny rekord temperatury w Charkowie.
Na szczęście nie samymi problemami człowiek żyje, musi jeszcze cos jeść.
W ten upal to najchętniej cos lekkiego.
Moim ostatnim odkryciem są placuszki z kabaczków.
Ucieram kabaczki na grubej tarce solę i po kilku minutach macno odciskam sok
dodaję sporo koperku i na jednego sporego kabaczka jedno jajko i jedna łyzkę mąki
dobrze wymieszać i smażyc male palcuszki.
Moim ostatnim odkryciem są placuszki z kabaczków.
Ucieram kabaczki na grubej tarce solę i po kilku minutach macno odciskam sok
dodaję sporo koperku i na jednego sporego kabaczka jedno jajko i jedna łyzkę mąki
dobrze wymieszać i smażyc male palcuszki.
Najlepiej smakują polane śmietaną
Na kolację polecam sałatkę caprese.
U mnie w wersji ukraińskiej :)
Zamiast mozzareli -ser suługuni (gruziński ), pomidorki , pięknie pachnąca bordowa bazylia i aromatyczny olej słonecznikowy domowego tłoczenia.
Pychotka :)
Pozdrawiam słonecznie.
wtorek, 27 lipca 2010
Wielka sztuka
Kawałek Paryza w centrum Charkowa Od 10 lipca trwa tu wystawa prac artystów Ecole de Paris.
Otwarcie wystawy było przedstawieniem teatralnym. Piękne podwórko Galerii AVEC zmieniło się w paryską ulicę z samochodem z epoki, występami mimów, malującymi artystami i piosenkami Edith Piaf.

Część dzieł wystawionych jest pod gołym niebem- to pierwsze takie wydarzenie w Charkowie. Obrazy znajdują sie w specjalnych gablotach chroniących je przed słoncem i wilgocią

a rzeźby stoją na marmurowych cokołach.

Pod obrazami znane nazwiska :
Chagall, Piccasso i moj ulubiony twórca tego okresu Amadeo Modigliani
Otwarcie wystawy było przedstawieniem teatralnym. Piękne podwórko Galerii AVEC zmieniło się w paryską ulicę z samochodem z epoki, występami mimów, malującymi artystami i piosenkami Edith Piaf.
a rzeźby stoją na marmurowych cokołach.
Pod obrazami znane nazwiska :
Chagall, Piccasso i moj ulubiony twórca tego okresu Amadeo Modigliani
piątek, 23 lipca 2010
zwariowałam
Którejś soboty ,po powrocie z bazaru i przytarganiu do domu kolejnej lalki , postanowiłam zrobic im wszystkim rodzinną fotografię :))
Kilka portrecików :)
Na dzień dzisiejszy część ukrainska mojej kolekcji liczy 49 sztuk ,na zdjęciu brakuje 2 -czekających na naprawę.
Kolezanka zapytała po co to wszystko. Nie wiem, może to trzeba leczyć, ale ja uwielbiam lalki od zawsze i nie umiem przejsć obok nich i zostawic. Ostatecznie zawsze można podarowac je jakimś małym dziewczynkom :) jak już nie będą sie mieścic w mieszkaniu.
środa, 21 lipca 2010
Koronki
Mała serwetka ma 35 x 35 cm, duża 85 x 85 cm
i szydełkowy kołnierzyk
Po praniu mniejsza serwetka odzyskała piękną biel, duża jednak jest trochę zszarzała, może macie na to jakiś sprawdzony sposób.
Miło, że do mnie zaglądacie.
niedziela, 18 lipca 2010
Słoneczniki
Upał nie odpuszcza. Termometr pokazywał dziś 42 stopnie.
W sobotni poranek pojechaliśmy na bazar zaopatrzyć się w spory zapas arbuzów i innych pyszności. W taką pogodę schłodzony arbuz to najlepszy posiłek :)
Dziś po obiedzie wyszliśmy na spacer,ale upał w mieście jest nie do zniesienia.
Przed zachodem słońca mąż zabrał mnie na ulubioną wycieczkę o tej porze roku. Pojechaliśmy za miasto na pole słoneczników.
niedziela, 11 lipca 2010
weekend kulinarno- filmowy
Przedstawiam kolejnego ślimaczka. Na szczęście nie jada on roślinek więc mogłam go zaprosić do kuchni :)))

Przescigaliśmy sie z mężem w wymyslaniu co ugotujemy , stanęło oczywiście na okroszce. Okroszka to rodzaj chłodnika. Pierwsza potrawa jaką podano mi na obiad po przyjezdzie na Ukrainę. Mogę ją jesć całe lato :) a tobi się ją bardzo prosto :
Potrzebne składniki
Ugotować ziemniaki i jajka (na twardo)
schowac na kilka godzin do lodówki i podawac.
Pierwszy od dłuższego czasu weekend bez obowiązków.
Rano w sobotę wypad na bazar. Już wiem, że zaczęło sie lato bo wszędzie królują arbuzy. Nie byłam na bazarze ze 3 tygodnie,brakowało mi tych wszystkich barw i zapachów, dlatego wczoraj zrobiłam prawie hurtowe zakupy.
Potrzebne składniki
Ogórki, jajka i ziemniaki pokroic w kostkę, posiekac dużo koperku i szczypiorku
i zalać to wszystko kefirem. Doprawic solą i pieprzem (ja lubię dodać majonezu i musztardy)
Na ukrainie ta zupka ma mnóstwo wersji. Zamiast kefiru używa sie np kwasu chlebowego, ale dla mnie ta wersja jest najlepsza :)
Pozostałe warzywka przeznaczone zostały na leczo.
Miało być jeszcze filmowo- obejrzałam komedię "Idealny facet dla mojej dziewczyny"-lekkie łatwe i przyjemne. W sam raz na letni wieczór.
Za oknem szaleje burza, grzmi i błyska. Uwielbiam letnie burze.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Uszanuj moja pracę
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.