Ufff jak gorąco. To ostatnio najczęściej brzmiące zdanie. Od kilkunastu dni upał nie odpuszcza, termometr bezlitośnie pokazuje 36-42 stopnie.
Weekendowe spacery zaczynamy juz przd 9 rano, bo później jest zbyt gorąco.
Ma to swoje dobre strony -park w tym czasie swieci pustkami, jest cicho i spokojnie
Nawet wróble pozują do zdjęć :)
Na skwerze artyści rozkładaja powoli swoje kramy z obrazami i pamiątkami
Po spacerze lekki letni obiadek-faszerowane bakłażany
A potem dopieszczanie misiów, które powstały kilka dni temu i cierpliwie czekaja na prace wykończeniowe.
Oto jeden z nich.
o tak! słoneczko was lubi aż za bardzo! a misio bombastyczny;-) bakłażsan nadziany mmmmmmmmmm mniam!
OdpowiedzUsuńPrześlicznie..fotografie ze spaceru piękne:)A Misiu cudo!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki posyłam:)
Fotki rewelacyjne, misio świetny!!!
OdpowiedzUsuńMiś uroczy. Fotki z miasta wspaniałe. O - jak ja lubię klimaty Twego bloga. Zawsze z przyjemnością zagladam do Ciebie.
OdpowiedzUsuńNic nie pisałam o stonodze - ale powiem szczerze: robi wrażenie. Pozdrawiam.
Merhaba,çok güzellerrrr.Sevgilerrr....
OdpowiedzUsuńsliczny szarak :), Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny miś ! Podziwiam za jego rozmiar,Ja nie miałabym tyle cierpliwości.I gratuluję Ci Kasiu sławnej stonogi !Jest przepiękna !Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca... aż chce się wybrać na spacer, nawet mimo upału...
OdpowiedzUsuńA Misio ma świetny nochalek...
Pozdrawiam...
Przez tego bakłażana głodna się zrobiłam, a dopiero co śniadanie pożarłam ;)
OdpowiedzUsuńU nas od dwóch dni też się ciepło zrobiło, ale słoneczko nieśmiało dość zza tych chmurek wygląda... a bym wolała żeby się jednak trochę mniej nieśmiałe zrobiło :))
Misio jest prześliczny!!!
Pozdrawiam serdecznie i weekendowo :)
Misiak słodziak! Relacja ze spaceru super! Czym nadziane są bakłażany????
OdpowiedzUsuńSuper misiaczek :)
OdpowiedzUsuńsuper misiek - cieszę się, że do Ciebie trafiłam
OdpowiedzUsuńMisiek śliczniutki.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię Twoje fotorelacje:))pięknie pokazujesz Charków i nie tylko:))
OdpowiedzUsuńbakłażanów nigdy nie jadłam...jestem ciekawa jak taki smakuje:))słoneczne pozdrowienia:))