Mogę juz pokazać, bo paczka dziś dotarła do adresatki. Mała Julcia dostała od cioci kasi taki sweterek :)
No bo jak ja mogłam wymyślic żeby w ukraińskich sklepach były ubranka z ukraińskimi albo rosyjskimi napisami, no po co jak są z angielskimi. Jedna pani przypomniała sobie, ze gdzieś widziała w hurtowni i udało się
Julia ma body z rosyjskim napisem :)))))A to już obiecany spacer moją ulubioną kijowską ulicą.
Andrejewski spusk to malownicza uliczka pnąca się stromo pod górę.
Po obu jej stronach ustawione są stragany z ukraińskimi pamiątkami
Tradycyjnie mnóstwo matrioszek po kosmicznych cenach
Lale ludowe
i bardziej wspólczesne ceramika
Piękna cerkiew , która nie może doczekać się końca remontu.
i hotel , w którym mieszkałam jak przyjechałam do Kijowa pierwszy raz (10 lat temu), najwyższy pokój z widokiem na Dniepr
Przepiękne kreacje dla Julki:)
OdpowiedzUsuńStragany z pamiątkami...fantastyczne;)Pozdrawiam ciepło!
fajniutka ta wyprawa, body i sweterek na pewno się spodobają:)
OdpowiedzUsuńHEJ,KASIU:-)
OdpowiedzUsuńDawno mnie nie bylo,ale wyjezdzalo sie troche:-)
Swietne te ubraneczka dla Julci.To niesamowite,ze nie moglas dostac body z rosyjskim napisem:-)Ale mysle,ze w Polsce tez byloby trudno dostac z polskim-coz,angielski kroluje i to czasami z duza doza przesady!
Piekna ta ulica-cudne rzeczy tam sa sprzedawane.Fajnie,ze robisz taka foto-krajoznawcza wycieczke-przynajmniej dzieki temu,moge zwiedzic Twoja okolice:-)
Usciski,Kasiu-slonka zycze-Halinka-
Sweterek jest przeuroczy:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny sweterek!!!
OdpowiedzUsuńRany jaki cudny sweterek!A napisy mnie powaliły!Naprawdę świetna robota.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudny ten sweterek! Julka to szczęściara:)
OdpowiedzUsuńale piękny ten sweterek, sama chcialabym taki dla mojej córeczki Julii ;)śliczne;)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasiu, sweterek dla Julci super.
OdpowiedzUsuńBody rewelacyjne, aż trudno uwierzyć, że na Ukrainie wszystko jest po angielsku, ale jak widać można znaleźć coś w ojczystym języku, w sumie to u nas niestety jest podobnie:-)
Hotel, który nam pokazałaś, wzbudził we mnie podziw - naprawdę piękny.
No a z takiego targowiska to na pewno nie wyszłabym z pustymi rękoma!!!!!
Pozdrawiam
Ciuszek z napisem w cyrylicy jednak to nie to samo, co po angielsku, tego mamy po czubek głowy. Jak się było na Ukrainie, to body musi o niej przypominać :) Sporo rzeczy można było sobie wybrać w duchu Kijowa.
OdpowiedzUsuń