Tematem drugich zajęc był kwiat. Dziobałysmy igłami te biedne płatki ,aż wyszlo to ...co wyszło.
Mój kwiatek prezentuje się tak :)
Jedna z pań przyniosła mola, którego ufilcowała trochę na sucho, trochę na mokro.
To jest najpiękniejszy mól jakiego widziałam :))
A Natalia, nasza nauczycielka pochwaliła się jaszczurką .
Grono moich obserwatorów osiągnęło 101 osób, bardzo mi miło,ze lubicie do mnie zaglądac.
Pozdrawiam słonecznie
Prześliczne są te prace z filcu , kwiatuszek wyszedł ci wspaniale .
OdpowiedzUsuńCo do mola to faktycznie piękniejszego i ja nie widziałam .
pozdrawiam i będę tu ciągle zaglądała .
świetny kwiatek :D zrób taki czerwony i będzie maczek:D
OdpowiedzUsuńKasiu, kwiatek jest śliczny! :)
OdpowiedzUsuńI przyznaję Ci racje, takiego fajnego mola też nigdy nie widziałam :)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i przy okazji chciałam powiedzieć, że już nie jestem Moirą, przeniosłam się tu: http://arsdecoria.blogspot.com/
Jeśli będziesz miała ochotę, zapraszam :)
Widzę Kasiu, że kurs filcowania w toku.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten twój kwiatuszek, powinny powstać kolejne, wtedy będziesz miała śliczny bukiecik:-)
Pozdrawiam.
kwiat cudny! a mol mnie po prostu rozwalił;-)))))
OdpowiedzUsuńOjjj,Kasiu-TO JEST TO,CO MNIE PO PROSTU OSLABIA:-)
OdpowiedzUsuńNie mam bladego pojecia o filcowaniu,ani o tym,jak uzywa sie tych igiel.TYlko troche o tym czytalam i zawsze wpadam w straszny podziw nad tym,co ogladam.
Piekny jest ten Twoj kwiatek a MOL...hahahahaaa...niesamowity!
Jaszczur tez cudek...podziwiam-naprawde-az zapiera to wszystko dech...
Caluski-Pozdrowionka-od -psianki-
olśniewają twoje filce
OdpowiedzUsuńMól powalił mnie na kolana:)
OdpowiedzUsuńcudny ten kwiatek...i trenuj pilnie dalej filcowanie,bo świetnie wychodzą Ci te filcotwory:))
OdpowiedzUsuńtakiego mola też nie widziałam...jest genialny:))
Swietne prace,podziwiam i z ochota podgladam:)
OdpowiedzUsuń