Witam Was z poranną kawą :) i pięknie dziękuję za życzenia dla mojego syna.
Ostatnimi dniami sporo się u mnie dzieje. Największym osiągnięciem było umycie okien. Wiem pomyślicie ,że to nic wielkiego, ale ja ma w oknach balkonowych 40 szybek formatu A4-to okropność i w dodatku okna są skrzynkowe,więc muszę umyć każdą szybkę z dwóch stron :(
To musiał wymyślić facet, który nigdy nie mył okien :)).No ale mam to z głowy na jakiś czas.
Przy okazji zroblam porządek w moich lalach, teraz zajmują trochę mniej miejsca
Pokażę Wam pieski i kotka pani Natalii
Wieczór spędziłam w teatrze. Sztuka sprzed 165 lat przeniesiona we wspólczesne realia.
Na scenie mnóstwo szydełkowych czapek i korali
Podczas spaceru zauważyłam przyrodniczy ewenement. Z jednej gałęzi drzewa spadają kasztany a druga kwitnie.
Pozdrawiam i słoneczko posyłam. Zapowiada się dziś piękny dzień.
Życzę miłej niedzieli.
Jeżeli chodzi o mycie szybek, to nie zazdroszczę.Zachwyciłam się lalami, a filcowe zwierzaki po prostu uwielbiam.Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńimponująca kolekcja lalek.
OdpowiedzUsuńmasz duże mieszkanie.
Ojjj chyba pokarzę moje wielkie okna i połączę się w bólu :)
OdpowiedzUsuńAleż masz kolekcję lalek ! Ogromną ! A filcowane zwierzaki Twojej nauczycielki-przepiękne ! Widzę,że wciągnęły Cię na dobre te zajęcia z filcowania :)Fajna sprawa.Szkoda,że u nas nie ma czegoś takiego.Chętnie bym skorzystała :) Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńoj podeślij tego słoneczka bo mi w swetrze nawet zimno:( co do okien to w pełni Cię rozumiem bo ja mam problem z myciem normalnych:D
OdpowiedzUsuń