Trzy tygodnie minęło bardzo szybko. Odpoczęłam, nabrałam sił i mam głowę pełną pomysłów.
Droga powrotna ciągnęla się bardzo. Dwa dni w samochodzie to dwa dni wycięte z życiorysu.
W piątek wieczorem dojechaliśmy do Kijowa.
W sobote rano zrobilismy sobie krótki spacer po mieście . Było okropnie zimno i wietrznie.
Z dachów straszyły takie sople.
Na zmarzluchów czekał kolega z takim własnoręcznie przygotowanym obiadkiem:)
Pyszna goloneczka z kapustą i ziemniaczkami
Dziś pierwszy dzien w pracy i ...... duże jajkowe zamówienie. Przygotujcie się będę Was teraz zasypywać jajkową produkcją :)