poniedziałek, 11 lipca 2011

Arboretum, czyli park dendrologiczny

Niedziela upłynęła nam na spacerowaniu. Pojechaliśmy na tereny charkowskiego uniwersytetu rolniczego, do parku dendrologicznego.
Niestety , decyzją rektora główna aleja zamknięta jest dla zwiedzających, ale i tak zobaczylismy kilka nieznanych nam roślin.

To chyba jakaś odmiana groszku ozdobnego. Kwiatki są żółte a strączki wyglądają jakby ktoś je nadmuchał.
Ten krzaczek wzięłam za rokitnik zwyczajny (zwany tu oblepichą) ale to coś innego :)
Ta akacja zaskoczyła nas bardzo długimi strąkami
i ogromnymi kolcami
A to "szef" gołębi , które stołują się na naszym balkonie. Jest chyba najładniejszy, ze wszystkich , które do nas zaglądają.

Od kilku tygodni jesteśmy posiadaczami takiej zaczarowanej maszyny, która zamienia nam owoce i warzywa w kolorowe soczki.
Musze tu pochwalić mojego męża, który dzielnie poddaje warzywka obróbce i rozpieszcza mnie takimi pysznymi drinkami, a potem bez marudzenia myje sokowirówkę :)

10 komentarzy:

  1. HEJ,KASIENKO:-)
    Fajny ten park.jakie rozne,rozniste drzewa.Musiala to byc bardzo przyjemna wycieczka.
    Piekne te golabki uchwycilas aparatem-zdjecia sa super a warzywka i owocki-mniam! :-)
    Moc Calusow-Halinka-

    OdpowiedzUsuń
  2. Park dendrologiczny...niezwykle ciekawe miejsce, lubię poznawać nowe roślinki.
    Na takiego witaminowego drinka z chęcią się piszę:)
    Kasiu przesyłeczka dzisiaj z samego rana powędrowała do Ciebie. Za tygodniową zwłokę bardzo przepraszam. Daj znać gdy dotrze na miejsce.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. spacer po takim miejscu musiał być przyjemnością, ciekawe rośliny....
    ślubny myjący sokowirówkę - na wagę złota
    KonKata

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu przepiękny park...cudo!!!
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajna rzecz taka maszyna, my blenderujemy, ale ostatnio na blenderowanie czasu brakuje..:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Park cudny,ale ja wielbicielka "Nocy i dni" z największym sentymentem patrzę na nenufary:)A "małża"-gratuluje!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten napuszony gołąb jest super - świetne zdjęcie:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. o taka sokowirówka to by mi się przydała, trzecie zdjęcie to znaczy roślinka przypomina mi dzieciństwo, na naszym podwórku rosły takie krzaczki z tzw. chyba wymyślonymi przez nas "pykawkami" - fajniutki dźwięk powstawał podczas ich przebijania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gołębie śliczne a do parku chętnie bym pojechała

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie miejsca,dlatego bardzo mnie cieszy,że mieszkam obok ogrodu botanicznego,który odwiedzam kilka razy w miesiącu ;-) A soczki ze świeżych warzyw i owoców także uwielbiam i to bardzo,jak na wegetariankę przystało;-D

    OdpowiedzUsuń

.

Uszanuj moja pracę

Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Obserwatorzy