Witam z poranną kawusią.
Może dziś trochę o mnie.
Nic specjalnego nie wymyśłę, jestem żoną wspaniałego męzczyzny i mamą dwojga cudownych dzieci (powinnam chyba napisać młodziezy).
Chwilowo (od prawie 3 lat) mieszkam na Ukrainie. Moje "maluchy " studiują w Polsce i dlatego mam mniej obowiązków i trochę więcej czasu dla siebie niż inne mamy i żeby zabić tęsknotę szydełkuję.
Przechodziłam rózne szydełkowe fascynacje: anioły, odziez, biżuterię, parasole ,a teraz kolej na misie i inne zwierzaki.
Trochę załuję,ze nie zaczęłam pisac bloga jak tu przyjechałam. Mogłabym na bieząco pokazywac Wam uroki tego kraju i opisywac smaki,które tu odkrywam.
Spróbuję powoli nadrobić zaległosci,moze się uda.
Na pewno dużo byłoby do pokazania :) ja z przyjemnością poogladam uroki tych miejsc :)
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć juz takie "maluchy" ;) Moje dopiero odrastają :D Pozdrawiam serdecznie :)
Fajnie,że założyłaś bloga,bo mogę podziwiać szydełkowe zabawki,na których punkcie też mam hopla ;) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńJa z chęcią poczytam o Twoich przygodach na Ukrainie.Coś niecoś się nasłuchalam o tym kraju z racji tego,że mój kuzyn ksiądz tam pracuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ulla, Bovary, Dorotaluk dziękuję,że tu zagladacie Postarem sie jak najszybciej zacząć swoje "ukrainskie opowieści" muszę tylko uporzadkować zdjęcia
OdpowiedzUsuńOch chciałabym zobaczyć uroki tego kraju:))Czekam na fotografie:)Miło ze piszesz bloga i że mogłam Cię poznać :))
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam:)
z wielką przyjemnością o wszystkim poczytam
OdpowiedzUsuń