Fajnie to wygląda :)Bardzo pomysłowo :) Rozumiem,że makaron wbija się w parówkę i gotuje? bo drugie zdjęcie mi się nie wyświetla...Ale ja nie będę robiła,bo nie przepadam za parówkami ;)Pozdrawiam wiosennie :)
Witaj Kasiu, dziękuję, że wzięłaś udział w moim Candy :-) Mówisz, że szyć lal nie potrafisz ale za to robisz pięknie na szydełku czego ja nie potrafię. Zapraszam jutro na nowy "odcinek" ;-) Pozdrawiam
Wszystkie prace i zdjęcia zamieszczone w tym blogu są wyłączną własnością autorki. Kopiowanie, wykorzystywanie, rozpowszechnianie, przetwarzanie w jakikolwiek inny sposób zdjęć oraz wzorów prac bez zgody autorki jest zabronione. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Super propozycja,,,,,,dzisiaj bedzie proba!!!
OdpowiedzUsuńDzieki za mile komentarze.Pozdrawiam
Kapitalne :)
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda :)Bardzo pomysłowo :) Rozumiem,że makaron wbija się w parówkę i gotuje? bo drugie zdjęcie mi się nie wyświetla...Ale ja nie będę robiła,bo nie przepadam za parówkami ;)Pozdrawiam wiosennie :)
OdpowiedzUsuńBrawo Bovary :) ja sie nie domysliłam tak szybko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj Kasiu, dziękuję, że wzięłaś udział w moim Candy :-) Mówisz, że szyć lal nie potrafisz ale za to robisz pięknie na szydełku czego ja nie potrafię. Zapraszam jutro na nowy "odcinek" ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasiu!
OdpowiedzUsuńPrzeczytalam na blogu "dom alizee" o Twoich suszonych pomarańczach i cytrynach!
Jak sie takie cudeńka robi?
Pozdrawiam,
Virginia
Virginia- suszone owoce kupuję na bazarze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam